czwartek, 7 listopada 2019

Cesarz / The Emperor

 Władca na tronie, Ojciec wszelkiego stworzenia. w prawej ręce dzierży berło symbol władania rozumem, a w lewej jabłko symbol panowania na światem. Promieniuje mądrością, wiedzą i doświadczeniem.


Ceszarz / The Emperor


- autorytet
- przywódca
- męskość
- odpowiedzialność
- ambicja
- archetyp ojciec
- władza



w negatywnym aspekcie symbolizuje : nadużycie władzy, despotyzm, brak ambicji.







 Liczba 4 oznacza świat materialny, symbol stabilności, bezpieczeństwo.


* * * * * * *

Jestem swoim największym autorytetem

Stabilnie stoję na ziemi


* * * * * * *

środa, 6 listopada 2019

Reality check

 Często zastanawiam się nad realnością rzeczywistości, w której żyję. Czy jest prawdziwa, czy tylko ją sobie wymyśliłam i w niej funkcjonuje. Co jest w ogóle prawdziwe. Szczerze powiedziawszy nie mam pojęcia czy coś sobie wmawiam i zaczynam w to wierzyć przez co staje się dla mnie prawdą, czy faktycznie po prostu tak jest. Najczęściej te wątpliwości dotyczą mojego stanu psychicznego. Czy faktycznie jestem zaburzona przez co średnio potrafię funkcjonować jak normalna osoba, czy to jest tylko jakiś mój wymysł albo lenistwo. Im bardziej próbuje dojść do czegokolwiek co miałby uzasadnienie, tym tak na prawdę jest gorzej i jeszcze bardziej nic nie wiem. Zastanawia mnie jak wglądało by życie bez tych wszystkich myśli.  w sumie to wiem jakby wyglądało, bo brałam xanax i dopiero wtedy odkryłam jak cicho i błogo może być w mojej głowie. Ale to nie była dobra droga. Tak wiec znowu jestem tutaj gdzie jestem, czyli gdzieś po miedzy nie wiem, anie wiem. Doświadczanie derealizacji jest nieprzyjemne szczególnie kiedy przybiera ona posta ciągłego kwestionowania twojego funkcjonowania w świecie. Czy w ogóle można nazwać to funkcjonowaniem skoro od dwóch tygodni siedzę praktycznie w domu i unikam kontaktu ze światem. Czy wynika to z mojego niepokoju i niepewności, czy po prostu jestem za leniwa żeby wyjść. Nie mam pojęcia z czego to wynika i gdzie leży prawda. Tak więc coraz bardziej frustruje się z dnia na dzień, bo chciałabym to sobie wszystko poukładać, ale sabotuje każdą możliwość wyjścia z tej sytuacji. I dochodzimy do ostatecznego pytania, do esencji wszystkich pytani, czyli co jest ze mną nie tak. I potem przychodzą już tylko łzy i coraz większe popadanie w histerie z powodu tego, że już nic nie jest prawdziwe i ja sama też straciłam poczucie swojego istnienia. Chciałabym, żeby to było jakieś oświecenie albo utrata ego, ale niestety nie ma w tym nic wzniosłego. Po prostu jedno wielkie zagubienie.

  w takich momentach pomocna przychodzi medytacja albo przeniesienie gdzieś myśli byle by tylko nie skupiały się na dalszym kminieniu, bo rozpędzi się karuzela kminy, która będzie ciężka do zatrzymania. Tylko gdzie indziej skupić te wszystkie myśli ? Jak mam siłę i chęć, to puszczam muzykę i zaczynam tańczyć. Jednak nie zawsze mi się chce, wiec jeżeli chodzi o pozycje statyczne, to polecam zająć się czytaniem książki albo nawet jakimś zasadniczo bezmyślnym przeglądaniem instagrama albo tumblera. Możesz też po prostu wstać i zmienić miejsce, w którym jesteś np: iść do kuchni zrobić herbatę. Jeżeli myśli zaczynają mnie już pochłaniać za bardzo i czuje jakbym się w nich topiła, to robię reality check, czyli skupiam się na rzeczach, które bez sprzecznie muszą być prawdziwe. Jeżeli czujesz, że powoli odpływasz spróbuj zrobić ćwiczenie uziemiając, czyli  wstań i poczuj jak twarda jest podłoga pod stopami, spróbuj poczuć swoje ciało od wewnątrz.

 Przede wszystkim oddychaj. 




3 Cesarzowa / The Empress

 Cesarzowa symbolizuje energię kobiecą yin. Jest uosobieniem kobiecości, energią twórczą oraz Matką Naturą. Jest żoną, kochanką, siostrą, matką. Przedstawiona na tronie pośród natury, włada inteligencją.


Cesarzowa / The Empress


               - twórczość
               - płodność
               - macierzyństwo
               - zmysłowość
               - piękno
               - wdzięk
               - pewność siebie 



w negatywnym aspekcie symbolizuje: rozwiązłość, wulgarność, niechęć do posiadania dzieci, zaborczość.







Liczba 3 to wpływ jedności na dualność (1+2), to siła twórcza i kreacja, spełnienie i harmonia. Symbolizuje boskość w trzech postaciach np: ciało, umysł, duch albo Bóg, Ojciec i Duch Św. 


 * * * * * * * *

Uosabiam kobiecość

Kocham swoje ciało

 * * * * * * * *   

poniedziałek, 4 listopada 2019

Jak się nie poddawać

  Choruje na tę przypadłość, że bardzo szybko się poddaję jak coś mi nie wychodzi. Mogę nawet powiedzieć, że błyskawicznie, bo jak tylko natrafię na jakąś przeciwność, to od razu tracę motywację i porzucam daną rzecz, której próbowałam się nauczyć. Od niedawna zaczęłam stawiać temu czoła i robić wbrew swoim nawykom, które nie przyczyniają się do mojego progresu. A jest to nawyk, z którym najtrudniej mi się rozstać, bo za bardzo przyzwyczaiłam się do tego, że jeżeli coś mi nie wychodzi  albo napawa niepokojem, to od razu bez zastanowienia biorę dupę w troki i uciekam. Jestem już tym sfrustrowana i nie chcę dłużej się tak zachowywać. Tylko z drugiej strony, to nie takie znowu proste przezwyciężyć nawyk, który mam utrwalony od dawna. Ale tak na prawdę wszystko możemy zmienić jeżeli tego chcemy i jesteśmy gotowi podjąć wzywanie także jazda z tym tematem.



 
  Po pierwsze muszę zmienić swój sposób myślenia. Pogodzić się z tym, że nie wszystko od razu będzie mi wychodzić i że najpierw muszę podjąć wiele prób i błędów żeby coś mogło się udać. Przeznaczyć tyle czasu ile potrzebuje na naukę i nie pospieszać siebie. Dwa tygodnie temu zaczęłam poznawać tarota i uczyć się znaczenia poszczególnych kart.Czytam książki, oglądam filmiki na YT, sama intuicyjnie interpretuje karty i wszystko sobie zapisuje.  wiem, że jeszcze długa droga przede mną do opanowania rozkładów i czytania dla innych z kart. Najbardziej stresuje się tym, że nie udaje mi się wszystkiego dobrze zapamiętać i mimo tego, że przeczytałam znaczenie jakiejś karty już z dziesięć razy, to nadal nie pamiętam o co z nią chodziło. Takie rzeczy najbardziej wytrącają mnie z równowagi, ale powoli uczę się je opanowywać. Zamiast rzucać kartami i kląć, biorę głęboki oddech, patrzę jeszcze raz jak karta została opisana i przepisuje swoimi słowami do zeszytu. wyłapuje moment kiedy zaczynają puszczać mi nerwy oraz kiedy włączam syndrom ucieczki i zatrzymuje go przez proste przeniesienie uwagi na oddech.
  Po drugie muszę pamiętać, że na wszystko potrzebny jest czas. Także jeżeli coś mi nie wychodzi teraz, to nie mogę  poddać się i dać od razu za wygraną, bo jest duża szansa, że w końcu zacznie mi wychodzić jeżeli będę systematycznie ćwiczyć.
  Po trzecie patrzeć na rzeczy z różnej perspektywy. wyjść z mojej subiektywnej oceny i spróbować zobaczyć coś pod innym kątem. Takie podejście potrafi czasami zaskoczyć tylko trzeba się przełamać i otworzyć na inne możliwości.
  Po czwarte i chyba dla mnie najważniejsze, to nie porównywać się z innymi. nie ma nic bardziej demotywującego niż patrzenie jak innym coś zajebiście wychodzi, a mnie mocno średnio. wtedy od razu mam ochotę rzucić wszytko w pizdu i nigdy do tego nie wracać. Każdy z nas jest inny i inaczej się rozwija. Nie ma dwóch takich samych osób (a mam brata bliźniaka i sama widzę jakie są pomiędzy nami różnice). Po co samemu podcinać sobie skrzydła. Możemy brać z innych przykład, uczyć się na ich błędach, inspirować ich poczynaniami, ale koniec końców będzie to tylko nasza interpretacja tego co oni zrobili, więc siłą rzeczy będzie inna i czasami bardziej przypominająca karykaturę niż kopię. Nie ma co kopiować lepiej skupić się na sobie i swoich poczynaniach.

wszytko tak na prawdę sprowadza się do czasu, który poświęcimy na opanowanie danej rzeczy. Dlatego warto planować go sobie tak żeby móc poświęcić jego większość na rozwój. Zabawa i melanżowanie jest fajne, ale nie za bardzo posuwa nas do przodu. A w życiu chodzi o to żeby się rozwijać, a nie stać w miejscu.

2 Kapłanka / The High Priesstes

 Trzecią kartą tarota jest Kapłanka nazywana także Papieżycą. Kobieta w stroju liturgicznym siedzi na tronie. Na głowie ma koronę z dwoma rogami, która reprezentuje trzy fazy księżyca, w ręku trzyma zwój papirusu z napisem TORA.  Kolumny są symbolem osi świata, połączenia Nieba z ziemią.


 Kapłanka / The High Priesstes



- intuicja
- wrażliwość
- spokój
- harmonia
- mądrość
- uczuciowość


w negatywnym aspekcie: represja intuicji, fałszywi przyjaciele, przewrażliwienie, naiwność, nieśmiałość









 Liczba 2 to dualność, biegunowość, symbol dualizmu natury ludzkiej. Dobro i zło, kobieta i mężczyzna, dień i noc. Z jednej strony partnerstwo, a z drugiej przeciwieństwo i opozycja. 


* * * * * * * * * 

Kieruje się głosem intuicji

Jestem w harmonii ze światem wewnętrznym

* * * * * * * * * 

sobota, 2 listopada 2019

Samhain

  z 31.10 na 1.10 obchodziliśmy święto wszystkich zmarłych. większość z nas obchodzi Halloween, czyli komercyjne święto obchodzone melanżem, zbieraniem cukierków i przebieraniem się za jakieś postaci, ale trudno już się przyzwyczaiłam, że żyjemy w taki pojebanym świecie.

  Uczczenie pamięci o naszych przodkach powinno dla każdego być ważne.  Na dobrą sprawę gdyby nie oni, to nas by tutaj nie było żeby cieszyć się życiem. Pewnie wielu z was jeździ odwiedzić groby rodzinne i zapalić świeczkę. Też tak robię co roku, natomiast przez, to że od jakiegoś czasu jestem zainteresowana wicca i czarownictwem, to w tym roku obchodziłam Samhain. Jest to celtyckie święto oznaczające "koniec lata" i celebrujące koniec żniw oraz koniec roku według kalendarza celtyckiego. w wigilie Samhain (czyt. saw-oin) granica między światem żywych, a umarłych jest najcieńsza przez co duchy łatwiej mogą przedostać się do naszego świata. Dlatego przywoływane są  duchy, palone ogniska i urządzane przez czarownice sabaty.

Ja świętowałam piekąc ciasto marchewkowe i szarlotkę, słuchając opowieści rodzinnych  babci i rozmawiając z duchami przodków przez karty tarota.